wtorek, 29 grudnia 2015

Bombki domowe

W tym roku na choince pojawiły się bombki akrylowe dawno zrobione ale ukończone dopiero teraz - nadałam ostatni szlif wreszcie zdecydowawszy o dodaniu pasmanterii.


W tym roku postanowiłam dodać bombki z wiewiórkami.


Pierwsza akrylowa zdobiona od wewnątrz, druga plastikowa, motyw serwetkowy i tło złocone folią na kleju do złoceń.
Na mojej choince nie mogło zabraknąć także konika.


 Na stół przygotowałam mały lampion pasujący do zastawy stołowej z niebieskimi motywami.


Już po Świętach. Choinka postoi jak najdłużej. Dobrego Nowego Roku wszystkim Odwiedzającym i Obserwującym życzę.

sobota, 19 grudnia 2015

Bombki akrylowe przeźroczyste

Leżały sobie w szafie otulone bibułką, aż przyszedł czas ozdabiania - od środka, albo jak mówią niektóre dekupażystki "na opak". Czyli wewnątrz najpierw motyw z papieru ryżowego lub serwetki, ozdoby dodatkowe, brokat, a na końcu wyklejenie papierem ryżowym. Na samym końcu oklejam połączenie dwóch połówek tasiemką ozdobną. Zrobiłam medalion z przekładką, na której są dwa różne widoczki - dzień i noc.


Dodałam trochę pasty śniegowej z brokatem opalizującym, na nocnym widoczku przykleiłam gwiazdkę, a jemiołę podkreśliłam żelem.
Poniżej bombki akrylowe kule średnicy 9 cm.


Awers i rewers to zimowe widoczki ze zwierzętami.



Pan Mikołaj z Panią Mikołajową - w rzeczywistości bombka wygląda korzystniej - fotografia zniekształca rozplanowanie motywu w bombce. A cieniowałam zielonym brokatem.


Ten elfik jest po obu stronach bombki - na tle posypanym opalizującym brokatem.



Dwa medaliony średnicy 8cm - jeden z widoczkami, drugi z ptaszkami. Lekki ornament z Glitter Penu opalizującego i opalizujący Perlen Pen zamiast wstążeczki na brzegu połączenia.
Trudno wykonać dobre zdjęcia na parapecie okna przy deszczowej pogodzie. Wszelkie podrasowania w Photoshopie nie oddają łagodnej urody tych bombek. Cóż, najważniejsze że się podobały osobom, które wzięły je do swoich domów. Pozostałe bombki, które powoli kończę, pokażę niedługo. Tym razem chcę jak najdłużej trwać w magii Świąt. Miłym Odwiedzającym i Obserwującym życzę Wesołych Świąt!


czwartek, 17 grudnia 2015

Znów robię bombki

Witam serdecznie!
Mimo regularnej pracy, wielu zajęć dodatkowych, musiałam, naprawdę musiałam wreszcie wrócić do dekupażu! Im dłuższy okres wycofania, tym silniejszy paroksyzm nawrotu "ukochanej choroby".
Zaczęłam od wykończenia dwóch styropianowych bombek średnicy 12cm sprzed dwóch lat.


Znacie może ludowe baśnie o skrzatach, które zadomowiwszy się w stajni czyszczą konie, zawiązują im grzywy w warkoczyki i karmią owsem kradzionym w innych stajniach? Oto ilustracja do tej baśni.


Miłe dziewczyny, życzę Wam, aby Wasz Bałwanek był ciepły i tak fajny jak ten powyżej!
Czas na nowości wykonane w tym roku. Kilka lat dokupowałam  bombki plastikowe i akrylowe, zbierałam małe motywy świąteczne na papierach ryżowych. Pora była to wszystko wykorzystać.



Muzyczna bombka którą kupił muzyk amator. Plastikowy  medalion średnicy 12cm, dekoracja z dość dawnego papieru ryżowego, uzupełniona papierem ryżowym kremowym, domalówki i lakier z połyskiem.



Bombka plastikowa średnicy 10cm, papier ryżowy, pasta śniegowa, duuuużo brokatu białego opalizującego.




Medalion plastikowy  średnicy 9cm, stary papier ryżowy i złota pasmanteria, to wszystko. Dziewczynki zimowe - jedna ze śnieżkami, druga z jemiołą.
Kto mnie odwiedził i dotrwał do tego miejsca, temu posyłam serdeczności!



sobota, 30 maja 2015

Nowy członek mojej rodziny

Mam nadzieję, że wybaczycie mi długą nieobecność na blogu. Nie miałam do niego głowy zupełnie. Szykowaliśmy się na przybycie miłego gościa w rodzinie i nareszcie jest! Oto mój wnusio Wojtuś.




Serdecznie pozdrawiam wszystkich Odwiedzających i Obserwujących mojego bloga. Do miłego zobaczenia!

sobota, 4 kwietnia 2015

Kaczka i gęsie pisanki

Wszystkim miłym osobom Odwiedzającym i Obserwującym mojego bloga oraz wszystkim Gościom życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych!


W tym roku do wystroju stołu dołączył wiklinowy koszyk, który przemalowałam na biało. Wszystkie pisanki biało-niebieskie na gęsich wydmuszkach mają teraz za towarzystwo kaczkę (styropianową), pannę dość strojną, wszystko na 35-letnim obrusie z Cepelii, odnalezionym w głębokich domowych zapasach. Wszystkiego Dobrego!

poniedziałek, 23 marca 2015

Festiwal Sztuki Jeździeckiej 2015

Tworzenie przedmiotów w dekupażu staram się powiązać z różnymi tematami bliskimi moim zainteresowaniom. Pojawiały się różności z tematyką ogrodniczą, żeglarską, musiały wreszcie pojawić się przedmioty związane z jazdą konną. Pretekstem było natrafienie w necie na stronę I Festiwalu Sztuki Jeździeckiej w Warszawie. Zgłosiłam się na tegoroczny II Festiwal i specjalnie na tę okazję wykonałam nowe przedmioty. Wczoraj w niedzielę w Centrum Olimpijskim wystawili się artyści malarze, fotograficy i różni rzemieślnicy. Jak przed rokiem, był pokaz jeździeckiej mody współczesnej oraz mody historycznej. Muzeum Jeździectwa i Myślistwa otrzymało olejne portrety wszystkich polskich olimpijczyków w sportach jeździeckich. A ja otrzymałam drugie w moim życiu flo, jako wystawca Festiwalu.


Prawdę mówiąc, pierwsze moje flo też dostałam za coś innego, niż osiągnięcia w jeździe konnej. Pozdrawiam bardzo serdecznie klub TKKF Pegaz w Częstochowie. Na Festiwalu propagowałam jak mogłam rajdy konne po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, które ten klub organizuje.
Wracając do tematu dekupażu, przedmiotem "flagowym" na moim stoisku było pudełko 20x20cm udekorowane na wieczku wydrukiem reprodukcji z XIX wieku "French lady on a horse". Boki wykleiłam scenkami rodzajowymi z podróży dyliżansem.


Wymalowałam także konika na biegunach  z MDF-u 24x25cm. Miał być w stylu patchworku, ale wstrzymałam się z dodaniem wzorków na aplikacjach kolorów. Został więc taki jakby z naszytych kolorowych skór. Polakierowałam na błysk dla podkreślenia jego ludyczności czy też ludowości. Jest chyba zbyt grzeczny i zbyt dokładnie wymalowany - nie nazwę tego wadą, to już taki mój styl.


Post zakończę zdjęciem, jakże by inaczej, pisanek. Tym razem trzy w tematyce jeździeckiej, które udało mi się ukończyć na Festiwal.




Pora wrócić do kończenia pisanek na ostatnie kiermasze przed świętami. Najpierw jednak odeśpię zarwane noce! Mnóstwo serdeczności dla wszystkich Obserwujących i Odwiedzających!



sobota, 14 marca 2015

Wiosno, przybywaj

Szybciutko przedstawiam następną partię ukończonych pisanek. Kwiatowo, jasno, kolorowo, bo tęsknię za wiosną!






Wracam do dekupażowania! Najbardziej zdobione, zatem najbardziej pracochłonne pisanki  będę kończyć dopiero po 22-gim marca. Do tego czasu trzymajcie się ciepło!

środa, 11 marca 2015

Kaziuki

Tradycyjnie pisanki kończyłam w przeddzień kiermaszu. Dziś fotki tylko tych przedmiotów, które znalazły nabywców. Jakość zdjęć taka jak zwykle przy jarzeniówkach. To moje pierwsze pisanki na jajkach akrylowych. Pierwszą udekorowałam motywem z papieru do dekupażu, tło z papieru ryżowego kremowego, drugą motywem serwetkowym podklejonym papierem ryżowym białym.


Na deser świecznik lekko ozdobiony samoprzylepnymi kryształkami.





"I to by było na tyle". Za oknami wciąż szaro, dobrze że nie biało! Następne kolorowe pisanki wkrótce! Kolorowych pomysłów życzę Obserwującym i Odwiedzającym!

sobota, 28 lutego 2015

Wiosenne podkładki

Pogoda jak na luty zupełnie nienormalna, w ogródkach moich koleżanek tulipany wychodzą z zimowego snu. Przed nowymi pisankami ukończyłam i wylakierowałam na mat komplet 6 podkładek z tulipanami. W oryginale szare paski na brzegach były na serwetce lekko perłowe.


Zobaczymy, co dalej z tą pogodą. Obawiam się, jaki będzie kwiecień! Ale jeżeli zakwitną niedługo ogrody, będę się cieszyć każdym ciepłym dniem! Miłego nastroju życzę Odwiedzającym i Obserwującym!

czwartek, 19 lutego 2015

Drobiazgi okołowielkanocne

Przedstawiam ukończoną pierwszą parę tegorocznych pisanek - stylizowane motywy kwiatowe z serwetek. Dzielenie motywów, a potem komponowanie ich  na wydmuszce bardzo mnie relaksuje.


Zanim następne pisanki nabiorą wyglądu odpowiedniego do fotografowania, po kolei pojawiają się drobne rzeczy. Nie zupełnie nowe, kończę zaległości zeszłoroczne. Poniżej dwie pary drewnianych jajeczników.


Na dodatek drewniany świecznik i ozdoba na stół.


Coraz więcej kolorów - na razie tylko na blogu. Jeśli sprawdzą się prognozy, to niedługo zawita wiosna!
Odwiedzającym i Obserwującym życzę dotrwania do tego czasu bez grypy!

poniedziałek, 9 lutego 2015

Sezon pisankowy 2015

Hallo, witam cichutko wszystkich! Należy mi się bura za zaniedbanie bloga! Obiecuje poprawę! Po dwumiesięcznej całkowitej abstynencji od dekupażu (tak, tak!) zatęskniłam wreszcie - do grzebania w serwetkach, papierach, wycinania, dobierania, dywanu zasnutego wycinkami, stołu zajętego półwyrobami i tego całego rozgardiaszu! Na pierwszy ogień pisanki zaczęte w zeszłym roku, teraz w miarę dokończone. Zrobiłam cieniowanie monochromatyczne - do czerwonego groszku czerwone cienie, ale wydaje mi się zbyt jaskrawe. Jednak dobrą poradą jaką kiedyś usłyszałam, jest to, aby do cienia dodawać kolor niebieski.


Następna partia w lakierowaniu. Jednocześnie szykuję różności z motywami końskimi na festiwal sztuki jeździeckiej w marcu. Będą także pisanki z konikami, a co! W końcu ja też kocham konie i jeżdżę czasem konno. Za oknem ładny widok ze świeżym śniegiem, a ja życzę wszystkim osobom Obserwującym i Odwiedzającym wiosennej weny!