czwartek, 17 grudnia 2015

Znów robię bombki

Witam serdecznie!
Mimo regularnej pracy, wielu zajęć dodatkowych, musiałam, naprawdę musiałam wreszcie wrócić do dekupażu! Im dłuższy okres wycofania, tym silniejszy paroksyzm nawrotu "ukochanej choroby".
Zaczęłam od wykończenia dwóch styropianowych bombek średnicy 12cm sprzed dwóch lat.


Znacie może ludowe baśnie o skrzatach, które zadomowiwszy się w stajni czyszczą konie, zawiązują im grzywy w warkoczyki i karmią owsem kradzionym w innych stajniach? Oto ilustracja do tej baśni.


Miłe dziewczyny, życzę Wam, aby Wasz Bałwanek był ciepły i tak fajny jak ten powyżej!
Czas na nowości wykonane w tym roku. Kilka lat dokupowałam  bombki plastikowe i akrylowe, zbierałam małe motywy świąteczne na papierach ryżowych. Pora była to wszystko wykorzystać.



Muzyczna bombka którą kupił muzyk amator. Plastikowy  medalion średnicy 12cm, dekoracja z dość dawnego papieru ryżowego, uzupełniona papierem ryżowym kremowym, domalówki i lakier z połyskiem.



Bombka plastikowa średnicy 10cm, papier ryżowy, pasta śniegowa, duuuużo brokatu białego opalizującego.




Medalion plastikowy  średnicy 9cm, stary papier ryżowy i złota pasmanteria, to wszystko. Dziewczynki zimowe - jedna ze śnieżkami, druga z jemiołą.
Kto mnie odwiedził i dotrwał do tego miejsca, temu posyłam serdeczności!



1 komentarz: