niedziela, 30 września 2012

Ciągle jakieś przetwory

Jak w tytule, jestem zajęta przetworami na zimę. Wrzucam zatem fotki drobiazgów wykonanych w maju, jeszcze nie pokazanych, choć już rozdanych. Tym razem mała seria zakładek do książek. U niektórych obie strony lekko się różniły.
Wracam do prac kuchennych. Kolorowe jesienne pozdrowienia dla wszystkich Odwiedzających!

niedziela, 23 września 2012

Biało-niebieski komplet śniadaniowy

Jesień powitałam powiększaniem zapasów na zimę. Odpowiedni moment na powidła śliwkowe bez cukru i gęste domowe leczo węgierskie. Zajęta jestem pichceniem i nie mam nic nowego do pokazania. Wyczyny kuchenne przypomniały mi dawno sprezentowany komplecik śniadaniowy zrobiony do biało-niebieskiej kuchni.
Podkładki, jajeczniki i magnesy na lodówkę. Był jeszcze magnes z "całuśną" parką, ale nie mam go na zdjęciu.
Wracam do kuchni, pozdrawiam Wszystkich/e Zaglądających/e ciepło i do zobaczenia!

czwartek, 13 września 2012

XI Międzynarodwe Mistrzostwa Polski DZ w Giżycku-cz.2

"Lato z ptakami odchodzi", zatem śpieszę pokazać resztę letnich dokonań. To drobiazgi, które zawiozłam w sierpniu na regaty Dezet do Giżycka. Wprowadzenie w nastrój - obrazek z ksero z papieru ryżowego na blejtramie malarskim 15x18cm.

Podkładki 15x15cm (sklejka 3mm podklejona płytą korkowo-gumową).
Małe gustowne pudełeczko na żeglarskie lub inne skarby.
Podkładki 10x10cm w stylu graficznym.

Na koniec, tradycyjnie u mnie, świeczniki na tea-lighty. Ostatni świecznik jest na duży wkład parafinowy.
"I to by było na tyle", jak mawiał profesor mniemanologii stosowanej, Jan Stanisławski.
Nie relacjonuję obecnych zajęć, bo robienia przetworów z ogórków, jabłek antonówek czy winogron nie uważam za swoje hobby. Pochłaniają czas, ale zimą będą miłymi doznaniami smakowymi. Zatem życzę Kochanym Odwiedzającym, którzy/re też tym się zajmują, wytrwałości i udanych kompozycji smakowych!


czwartek, 6 września 2012

Na razie dość róż

Skończyłam, można powiedzieć nasyciłam się tematem różanym. Starczy na dłużej. Pokazuję wyroby od największych do najmniejszych.
Pierwszy raz zrobiłam tzw. bejcowanie rozrzedzoną czerwoną farbą akrylową. Taca fi 33cm.
Pierwszy zegar, fi 32cm, cyfry odręcznie wymalowane na ciemno-zielono, lekkie cieniowania do motywu "akwarelowego".

Mała tacka, brzegi "wybejcowane" farbą akrylową na biało. Syn zajrzał mi przez ramię i stwierdził: "Tylko tego nie zapaćkaj, im mniej tym lepiej!"

Puzderka gipsowe czekały od lutego na ozdobienie, teraz dostały porcelankowe różyczki.

Kulki drewniane też swoje odczekały. Nanizałam je na pąsowy sznurek pasmanteryjny.

Poszukiwania internetowe pozwoliły mi zebrać bardzo różnorodne stylistycznie motywy. Widać to na tych podkładkach 10x10cm (sklejka podklejana płytą korkowo-gumową).

Nie mogło zabraknąć świeczników na tea-lighty.

Po raz pierwszy robiłam magnesy na lodówkę-wycinanki ze sklejki podklejane folią magnetyczną.

Kolekcja serwetek różanych poczeka teraz długo na następny zryw.
Mili Odwiedzający i Miłe Odwiedzające! Każde miłe słowo komentarzy daje mi dużo radości i owocuje nowymi pomysłami. Dzięki! Pozdrawiam Wszystkich!