środa, 20 listopada 2013

Dwie panny niciarki

W akcji Szlachetna Paczka moje rodziny przeszły weryfikację ogólnokrajową i czekają na Darczyńców. Mogę spokojnie wrócić do tematów dekupażowych. Zanim będą gotowe nowości, pokazuję przedmioty ukończone jesienią. Dziś "na tapecie" dwie małe niciarki. Pierwsza w stylu babcinych koronek.


Druga to pudełko kupione trzy lata temu w sklepie ogrodniczym. Ozdobiłam ją resztkami pozostałymi przy dekorowaniu niciarki domowej. Ta ma przecierki i napis w kolorze ciemnej śliwki. Miała być prezentem dla mojej córki, ale nie pasuje zupełnie do wystroju jej mieszkania. Muszę zrobić inną.


Lubię dekorować przedmioty tak, aby ich dekoracja pasowała do przewidywanej funkcji. Zatem na pewno nie popełnię niciarki zdobionej tylko motywami kwiatowymi, no chyba że to będzie malutki dodatek do tematu szyciowo-robótkowego. Trudno, ja tak mam. Pozdrawiam ciepło osoby Zaglądające i Obserwujące!

wtorek, 19 listopada 2013

Miła wizyta

Pierwsze zimniejsze dni i doczekałam się! Na cisie za moim oknem pojawiła się wiewiórka.  Dzień był pochmurny, ale podrasowałam zdjęcia ile się dało.


Wierciła się, obgryzała jagody cisowe, pluła pestkami.



Szybko straciła zainteresowanie i uciekła.


Szkoda, że to tak krótko trwało. To takie spokojne małe szczęście - chwile, gdy dzikie zwierzątko jest tak blisko.
Kochani Odwiedzający i Obserwujący! Miłych chwil związanych z kontaktami z przyrodą!

niedziela, 17 listopada 2013

Szlachetna Paczka

Po dłuższej przerwie usprawiedliwiam nieobecność! Kochane Obserwujące mojego bloga - już trzeci rok pracuję społecznie jako wolontariusz w ogólnokrajowej akcji Szlachetna Paczka. Założeniem akcji w moim rozumieniu jest nie "dawanie ryby czy wędki", raczej "wzbudzanie chęci łowienia", dawanie impulsu do zmiany na lepsze w rodzinach, które znalazły się w trudnej sytuacji.

Obowiązkowe szkolenia, potem wizytowanie rodzin wskazanych przez organizacje samorządowe i społeczne oraz pedagogów szkolnych, to zabiera mnóstwo czasu i całą moją uwagę. Już otwarto bazę internetową z opisami rodzin będących w potrzebie, wciąż dodawane są następne opisy rodzin. Najpiękniejsze wspomnienia zawdzięczam osobom, które były Darczyńcami dla moich rodzin w poprzednich latach! Warto się teraz potrudzić, aby spotkać takich cudownych ludzi! A jacy wspaniali są ci, którzy zorganizowali i podtrzymują swoją pracą cały nasz Rejon! W takim towarzystwie każda praca to czysta przyjemność!
Przepraszam Obserwujących, ale dekupaże odłożyłam do czasu zakończenia akcji umieszczenia moich rodzin w bazie Szlachetnej Paczki. Serdecznie pozdrawiam!

sobota, 2 listopada 2013

Wspomnienie

Tak się złożyło - długi weekend spędzam u siebie, daleko od grobów rodziny. W zeszły poniedziałek byłam tam - na pogrzebie mojego wujka. Miałam okazję spotkać się z rodziną mojej córki i snuć dla niej opowieści o rodzinie ze strony mojej matki. Jej zainteresowanie sprawiło mi niekłamaną radość. Anegdoty rodzinne przeplatały się naturalnie z wydarzeniami historycznymi, które bezpośrednio dotknęły moich przodków.   Mogę wspominać pewnymi obrazami tych co odeszli także dzięki temu, że moja mama w ostatnim roku swego życia ułożyła album z fotografiami rodzinnymi. Wiem jak wyglądali wujek i moja mama, kiedy byli bardzo młodzi. Ich wczesna młodość przypadła na lata okupacji hitlerowskiej.


Oto skan zdjęcia z 1941 roku. W tamtych strasznych i niepewnych czasach często robiono sobie pamiątkowe fotografie. Słusznie. Od lewej: mój wujek Tadeusz, babcia Józefa, dziadek Franciszek i moja mama Otylia. Niedługo potem zawierucha wojenna rzuciła wujka na przymusowe roboty do Niemiec, babcia z rodzicami i rodzeństwem została wywieziona do obozu koncentracyjnego za partyzancką działalność babci brata, dziadek był w szpitalu ciężko chory, a moja mama 11-latka zdobywała mąkę, piekła chleb i wysyłała wszystkim aby mogli przeżyć. Pamiętajmy, że to pokolenie po wojnie odbudowywało kraj ze zniszczeń. To co teraz nas otacza, zawdzięczamy ich hartowi ducha, sile wewnętrznej i patriotyzmowi. To kim teraz jesteśmy wynika z poczucia tożsamości, budowanego przez nich uporem i mądrym przykładem. Mam nadzieję, że będę miała okazję jeszcze wiele razy o nich opowiadać dzieciom i wnukom.
Zaglądającym i Obserwującym życzę mnóstwo wzruszeń przy odnajdywaniu rodzinnych historii! Serdecznie pozdrawiam!