Pora przedstawić żeglarskie pamiątki mego wyrobu. Ponownie pojechałam do Giżycka, tym razem aby zobaczyć Festiwal Sportów Wodnych Żeglarzy Niepełnosprawnych. Wykonałam kilka nowych przedmiotów udekorowanych motywami morskimi i wystawiłam je na skromnym stoliczku.
Karciarka ozdobiona wydrukiem ilustracji z trójmasztowcem. Boki mocno przecierane dla pokazania układu słojów drewna. Ma to przypominać sfatygowane burty żaglowca. W środku na wieczku kotwiczka i kolory kart z szablonów własnoręcznego wyrobu.
Dwa inne małe świeczniki.
Ostatnie dwa pudełka fotografowałam już w Giżycku.
Herbaciarka 16x16x7cm, wieko z mocnymi przecierkami shabby chic na ciemnej ultramarynie, bejcowana w środku na kolor teku, z wyjmowanymi przegródkami. Będą w niej skarby młodej żeglarki. Wewnątrz mała niespodzianka - ilustracja w obramowaniu "linowym" z zastosowaniem węzła żeglarskiego prostego.
Małe pudełko, 10,5x10,5x5,5cm, udekorowane fragmentem starej mapy Adriatyku i małą ilustracją z żaglowcem, cieniowane brązem Van Dycka. Dół bejcowany na kolor teku.
Największy przedmiot, podkładka obiadowa została udekorowana wydrukiem zdjęcia zachodu słońca z kwietniowego pobytu w przystani dawnego Almaturu. Zdjęcie podrasowane na akwarelę.
Mam nadzieję, że te żeglarskie pamiątki cieszą nabywców tak, jak mnie cieszyło ich wykonywanie.
Klamrą tematyczną niech będzie zdjęcie z soboty - wchodzenia na żaglach do portu.
Jak mi wyjaśniono, jest to sytuacja nietypowa, według przepisów należy wchodzić z zrzuconymi żaglami na silniku. Tym razem wszyscy na żaglówce byli osobami niepełnosprawnymi (pierwszy raz na wodzie) oprócz sternika. Manewry w porcie wykonywano z użyciem holowania przez motorówkę.
P.S. Wiem już, że do tradycyjnego żeglarskiego życzenia "Stopy wody pod kilem" niektórzy dodają: "I czterech stóp w koi". Ach, żeglarska brać ma wielki apetyt na życie!
Pozdrawiam serdecznie Odwiedzających!