Zakładając tego bloga, spodziewałam się też trwania dla mnie pewnego zjawiska - nadmiaru wolnego czasu. Miałam ten nadmiar smakować, delektować się nim. A tu masz, jest wręcz przeciwnie! Tak rozpędziłam się w koniecznościach zarobkowych, że wieczorami nie mam sił na ukochane hobby! Z tęsknoty wracam i pokazuję dziś ukończone dwa lata temu moje pudełeczko na ulubione karty pasjansowe. To talia Piatnika "White Horse". Pudełeczko ma wymiary 12x9x4cm i wklejoną przekładkę ze sklejki 3mm.
Początkowo karciarka miała rant wieczka oklejony koronką. Po jakimś czasie koronka wyglądała w jednym miejscu nieświeżo i ją usunęłam. Może jeszcze nakleję nową, ale nie wiem, jak ją zabezpieczyć przed zabrudzeniem. Myślę o umieszczeniu jakiegoś stylowego wklęśniętego guziola w miejscu, gdzie opieram kciuk otwierając pudełko.
"Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła". Złotej jesieni życzę wszystkim Obserwującym i Odwiedzającym!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz