poniedziałek, 10 marca 2014

Wciąż nie pisanki - kolaż serwetkowy

Cierpię na rozdwojenie jaźni - pękam z z zazdrości o przepiękne pisanki koleżanek, a jednocześnie nie mogę się zabrać za swoje. A plany mam, że ho, ho. Tylko te plany wciąż odwieszam, gdy zdarza się jakaś drobna okazja zarobkowa. Czyli dziś nie pisanki, tylko przypomnienie pracy kursantki z Żeglarskich Warsztatów Artystycznych. W styczniu pokazałam ją Asket i określiłyśmy to może trochę na wyrost jako "kolaż serwetkowy". Motyw z serwetki został naklejony na inną serwetkę stanowiącą tło.


W sumie to drobiazg, ale wart przypomnienia, że i tak można. Po wycięciu małych motywów oddzielam od nich ostatnią białą warstwę, przyklejam na obrazku w wybranym miejscu. Jak wyschną, zamalowuję te przyklejone fragmenty białą farbą, ale nie do samego brzegu. Na koniec motywy przyklejam na ich miejsce.
Za oknem piękne słońce. Przebiśniegi i krokusy już obwołały początek wiosny. Wiosennych pomysłów Obserwatorkom i Odwiedzającym życzę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz