Zamieszkałam na emeryturze w małym mieście otoczonym lasami,
gdzie pod okno przychodzą czasem wiewiórki. Mam ogromny sentyment do tego
zwierzątka, zresztą „Szalona Wiewiórka” to moja rodzinna ksywka. Pierwszą
rzeczą wykonaną własnoręcznie do nowego mieszkania był haft Richelieu właśnie z
wiewiórkami na szarym tle kolorowymi nićmi. Piękna stara technika,
niekoniecznie musi być wykonywana „biało na białym”. Zainspirowała mnie
serwetka znaleziona w Necie, narysowałam swoją wersję. Oto moje wykonanie tego
haftu.
Następna praca to także był haft Richelieu kolorowymi nićmi
na szarym tle. Wzór bażanta z polskiej książki sprzed trzydziestu lat.
Brakuje mi ciągłości czasu rodzinnego – nie zachowały się
tego typu prace mojej babci i mamy. Zatem wymyśliłam, że będzie to ich romantycznie
stylizowane zastępstwo.
Mam nadzieję, że Odwiedzający nie poprzeziębiali się w te ostatnie upalne dni! Pozdrawiam wszystkich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz