wtorek, 17 kwietnia 2012

Dekupaż domowy


Wiosna powoli się rozkręca. Bratki już ozdabiają balkony i skwery. Motyw bukieciku bratków zajmuje pierwsze miejsce  w moim osobistym rankingu „Ulubiooonych”. Ozdobiłam nim trzy rzeczy do kuchni: metalowy dzbanuszek i kwadratowy pojemnik pokazane w poście „Chwaliłam się”, oraz drewnianą szafeczkę (na boczną ścianę w kuchni), którą pokazuję poniżej.

Mam zapas tej serwetki i rozglądam się za ciekawym przedmiotem do ozdobienia. Dobrego nigdy za dużo.
Dwa lata temu kupiłam papier z chińskimi znakami - miejsce trzecie w moim rankingu (niestety wycofany z produkcji). Udało mi się zagospodarować nim dwa spore przedmioty domowego użytku.
Duża herbaciarka, prezent pod choinkę od córki, ozdobiona motywem glicynii i kota polującego na ptaki.

Szkatułka, czy też mini-komódka stylizowana na chiński mebelek powlekany czarną laką. Ma dwie warstwy podkładu, trzy warstwy farby czarnej, pięć warstw farby złotej i siedem warstw lakieru z połyskiem, naprawdę, "jak babcię kocham", ale... w wolnej chwili wrócę do dalszego lakierowania. Podobno najbardziej kochamy to, co kosztuje nas najwięcej wysiłku.
 Kochani Zaglądający! Mam nadzieję, że amatorstwo moich zdjęć nie przysłania Wam "niezaprzeczalnej urody" moich dokonań. Pozdrawiam serdecznie!

5 komentarzy:

  1. i szkatułka i pułeczka superowe .. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. We wschodnich klimatach, ciekawie :)
    mam kłopot z zostawianiem komentarza przez tą weryfikację słowną, bardzo Ci na niej zależy?
    może się tym razem uda, ale to z pewnością zniechęca do pisania

    OdpowiedzUsuń
  3. Obejrząłam wszystkie prace i jestem pod wrażeniem !!!
    Bardzo eleganckie !!!
    Miło było w sobotę poznać Cię osobiście.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Desde España, he visto tu blog, yo también me dedico a este mundillo, tus cosas me parecen realmente bonitas, sigue así !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Drewniana szafeczka w bratki to prawdziwe cudeńko:) Za "dobrą robotę" zapraszam Cię do mnie po WYRÓŻNIENIE! Pozdrawiam, Małgorzata.

    OdpowiedzUsuń