Niedawno Córcia odwiedziła mnie wraz z mężem Krzysiem. Przyjęła biżuterię, którą wykonałam rok temu z muszli słuchotki (paua). Zapięcie przesunęłam na przód naszyjnika, aby loki z tyłu na szyi się w nie nie wplątywały.
Muszle te wspomagają siłę, kobiecość i piękno właścicielki. Niedługo potem dowiedziałam się, że najprawdopodobniej będzie miała córeczkę! Zatem niech je nosi lub czasem popatrzy na nie z takim przesłaniem dla nich obu, kochanych moich kobietek.
Kochani/e Odwiedzający/e, cieszę się z każdych odwiedzin i każdego komentarza. Staram się kibicować także Waszym poczynaniom. Pozdrawiam serdecznie!
Masz rację... bardzo duże podobieństwo do bohaterki filmu :) :)
OdpowiedzUsuń