Ponad miesiąc nie robiłam nic nowego z dekupażu. Ręce męczyłam w ogródku koleżanki oraz na "pokątnych przypadkowych pracach zarobkowych". Nareszcie jednak wróciłam do hobby i skończyłam zegar. To serwetka wołała do mnie o zastosowanie. Formatka z MDF średnicy 24cm, litery "przekalkowane" z wydruku i ręcznie malowane małym pędzelkiem.
To dopiero drugi mój zegar. Jak widać unikam czarnych cyfr zegarowych. Chciałam, aby całość była bardziej obrazkiem, niż zegarem.
Witam ponownie wszystkie Obserwatorki! Serdecznie pozdrawiam Odwiedzające i Odwiedzających mojego bloga. Mimo innych zajęć obiecuję sobie i Wam nowe przedmioty co najmniej co tydzień.
Piękny!!!
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPiękny zegar a raczej obraz :)...
Więcej takich przerw. Zegar prima sort. :)
OdpowiedzUsuń